Dalajlama – najzwyklejsza dobroć

„Każdy z nas jest odpowiedzialny za całą ludzkość. Musimy uważać się za braci i siostry i troszczyć wzajemnie o swoje dobro. Musimy starać się ulżyć innym w cierpieniu. Zamiast pracować wyłącznie po to, by się bogacić, trzeba robić coś wartościowego, coś, co ma przełożenie na dobro całej ludzkości. 

Jeśli pogrążeni w szlamie pożądania, nienawiści i ignorancji – w emocjach nękających nasze umysły i nasz świat – rozbudzimy w sobie współczuciu, powinniśmy dbać o nie jak o skarb. To cenne odkrycie da nam szczęście i autentyczny spokój. Alternatywa w postaci wakacji czy narkotyków przynosi jedynie chwilową ulgę. Stała, autentyczna troska o innych, która sprawia, że cenisz ich bardziej niż siebie, pomoże zarówno Tobie, jak i im. A przy tym nikomu nie wyrządzi krzywdy, a ni na krótką, ani na długą metę. Współczucie to bezcenny skarb. 

Nieustannie troszcz się o innych. Trening umysłu można zamknąć w dwóch zdaniach: „Jeśli możesz, pomagaj innym. Jeśli nie możesz przynajmniej nikogo nie krzywdź”. Oba zdania wypływają z miłości i współczucia. Po pierwsze, musisz zapanować nad skłonnością do krzywdzenia innych, dobrowolnie powstrzymując się od niesprawiedliwych słów i zachowań. Drugi poziom rozpoczyna się z chwilą, gdy zaczynasz panować nad niszczącymi czynnikami, przez co możesz lepiej pomagać innym. Nawet odrobina altruizmu zapewnia pewną dozę spokoju wewnętrznego. 

Kolejność zdań oznacza, że jeśli nie możesz pomóc innym, to nie wyrządzaj im krzywdy. To kluczowe przesłanie praktyki przemiany serca i umysłu. To moja prosta religia. Nie potrzebuje ona żadnych świątyń. Nie potrzebuje skomplikowanych dogmatów. Świątynią jest Twój własny umysł i serce, dogmatem – najzwyklejsza dobroć”. 

Dalajlama – O WSPÓŁCZUCIU strony 106-107 (wydawnictwo HELION)