Tarthang Tulku – cierpienie

„Ponieważ mamy słabo rozwinięte zdolności samoobserwacji, nie zauważamy własnego cierpienie. Musimy nauczyć się patrzeć w głąb siebie, by odkryć subtelność naszych doświadczeń. Jest to jednak trudne. Łatwiej jest czerpać naukę z doświadczeń. Rozumienie powodów cierpienia, gdy on trwa, jest trudne. Lepiej spojrzeć na nasze doswiadczenia z dystansu, ujrzymy je wtedy jaśniej i mniej emocjonalnie ocenimy.

Większość z nas w ciągu całego życia przezywa ogromne cierpienie, stres, otępienie oraz zmęczenie. Próbujemy uciec od bólu, ale on zawsze wraca. Gdy zdobędziemy się na odwagę by spojrzeć w głąb siebie, dostrzeżemy pewien paradoks. Mimo że chcemy uwolnić się od cierpień, nie jesteśmy na to gotowi – zbyt kurczowo się ich trzymamy.

W końcu, gdy poznamy bliżej swój ból, podejmiemy stanowcza decyzję – nie chcemy dłużej cierpieć. Przebudzimy się, a ból odejdzie – to jest zmiana wewnętrzna. Łatwo dojrzymy głupotę licznych tortur, które sami sobie zadawaliśmy. Ta zmiana wewnętrzna jest prawdziwym postępem.

Zazwyczaj trudno jest nam pogodzić się z niezmierzonym cierpieniem na świecie. Jednak w pewnym sensie ból jest najlepszym nauczycielem. Dzięki uważnej obserwacji własnego bólu i cierpienia nauczymy nauczymy się rozumieć swoje ciało, emocje i mentalność. Nasze myśli mają mało wspólnego z życiem, natomiast doświadczanie i odczuwanie bólu są źródłem owocnej nauki.

Rozgoryczenie i cierpienie doprowadzą nas do głębokiego zrozumienia samych siebie i tego, że od bólu można uciec tylko w jeden sposób – doświadczając go. Gdy jesteśmy zadowoleni, niczego nie szukamy, lecz im więcej porażek ponosimy, im większy ból im towarzyszy, tym bardziej pragniemy się od niego uwolnić. Cierpienie samo w sobie nie przynosi żadnych odpowiedzi, wymusza tylko przebudzenie – rozpoczecie medytacji, rozwoju własnej świadomości.

Cierpienie więc może być doświadczeniem pozytywnym, daje nam bowiem możliwość zmiany naszych odczuć, zbliża nas do wolności. Gdy to zrozumiemy, nadejdzie przebudzenie i wtedy odnajdziemy wewnętrzną siłę i energię, która pomaga nam każdego dnia – aż do końca życia”.

Tarthang Tulku – GEST RÓWNOWAGI (strony 20-22, wydawnictwo REBIS)