Duży klan we Wschodnim Tybecie

„Nasza rodzina, zwana Trogme, była dużym klanem zamieszkującym region Tromthar we Wschodnim Tybecie – płaskowyż położony na wysokości ponad 13 000 stóp. Mieszkający tu pielgrzymi, podróżujący do położonej na wysokości 11 ooo stóp Lhasy, zwykli uskarżać się na niezwykłą dla nich gęstość powietrza na „nizinach”. Tromthar był krainą połyskujących jezior, zielonych łąk, górskich kwiatów oraz olśniewającego wręcz nieboskłonu. Mieszkaliśmy, jak większość ludzi z tego regionu, w namiotach utkanych z włosia wypasanych przez rodzinę czarnych jaków. Mieliśmy ich tysiące, a także mnóstwo owiec. Byliśmy bogaci, a jeden z naszych namiotów był tak duży, że mógł pomieścić 400 osób. W całym wschodnim Tybecie tylko jeszcze jeden namiot był tak duży. Co jakiś czas, gdy lamowie i mnisi gromadzili się, by odprawić wielkie ceremonie, wypełniał się on po brzegi. Zebrali siadali wówczas długi rzędami na dywanikach i owczych skórach, a wybitni lamowie zajmowali wysokie trony w odległym krańcu sali. Dopóki rytuał się nie rozpoczął, wszyscy popijali herbatę i żartowali. Gdy ciepły blask maślanych  i dym cedrowych kadzideł wypełnił już wnętrze namiotu, przy akompaniamencie czyneli, bębnów, konch i rogów rozpoczynały się przejmujące, liturgiczne śpiewy, których echo niosło daleko w przestrzeń, gdzie dźwięki rozsiewały się bezruchu rozrzedzonego powietrza”.

Czagdud Tulku