Czym jest buddyzm

Czym jest buddyzm?

„Buddyzm nie jest religią w takim sensie jak chrześcijaństwo, judaizm, islam czy hinduizm. Buddyzm nie wysuwa własnych koncepcji Stwórcy i aktu stworzenia. Buddyzm nie jest też filozofią, pojmowaną jako czysty krytycyzm intelektualny lub miłość wiedzy. Opierając się na pojęciu dharmy, buddyzm niejako sam się definiuje. Wskazuje, że na równi stawia moralność i naturę, moralne, duchowe i naturalne aspekty ludzkiej egzystencji. Buddyzm jest sposobem życia – procesem transformacji człowieka. I jako taki, buddyzm akcentuje kwestię indywidualnej odpowiedzialności i intelektualnego, rozumowego spojrzenia na życie, na rzeczywistość. Racjonalne podejście do traumy egzystencji oraz więzi międzyludzkich dyktowane przez kombinację mądrości i współczucia stanowi samo sedno praktyki buddyjskiej.
Słowa mądrość nie używam tu w znaczeniu zasobów intelektu – to nie jest prawdziwa mądrość. Prawdziwa mądrość wskazuje, gdzie tkwi przyczyna ludzkiego cierpienia, jak można rozwiązać ten problem i w jaki sposób możemy dostrzec prawdziwą naturę wszystkich rzeczy oraz zjawisk.

Nie jest łatwo postrzec prawdziwą naturę rzeczy przy pomocy naszych zmysłów. Nasze zmysły są bowiem ograniczone. Mądrość jest wizją prawdy, rodzącą się w umyśle, który przenika zewnętrzny wygląd rzeczy.

Zasady dharmy pochodzą od Buddy, który odkrył je dzięki własnemu doświadczeniu współczucia dla cierpiących istot. Jego misja rozpoczęła się w momencie, gdy po raz pierwszy raz dostrzegł wokół siebie cierpienie. Rodzimy się, starzejemy z każą minutą, słabniemy, chorujemy i w końcu umieramy. Taki jest bieg życia. To właśnie jest cierpienie.

Budda zrzekł się swej królewskiej pozycji (był księciem), opuścił królestwo i jako wędrowny asceta wyruszył na poszukiwanie prawdy. Odkrył, że odpowiedzi na gnębiące nas pytania nie należy szukać na zewnątrz, lecz we własnej egzystencji. Wszelkie cierpienie polega ostatecznie na pragnieniu życia”.

Lobsang Lhalungpa

Życie Buddy

Członkowie rodu Siakjów zamieszkiwali ziemie nad rzeką Rohini, która płynie przez południowe podnóża Himalajów. Ich król, Siuddhodana Gautama, stolicę kraju założył w Kapilawastu, gzie wzniósł wielki pałac. Rządził mądrze, zyskując uznanie wszystkich mieszkańców.

Królowa nosiła imię Maja. Jej ojcem wył wuj króla, władający sąsiednią prowincją, należącą do tego samego roku Siakjów.

Przez dwadzieścia lat królewska para nie miała dzieci. Pewnej nocy królowa miała niezwykły sen. Ujrzała białego słonia, który jej prawym bokiem wszedł do łona i stała się brzemienna. Król i mieszkańcy kraju z nadzieją oczekiwali narodzin królewskiego dziecka. Zgodnie z panującym zwyczajem królowa na czas rozwiązania udała się do domu swych rodziców. W drodze zatrzymała się na odpoczynek w ogrodzie Lumbini. Świeciło piękne wiosenne słońce.

Jak nauczał Budda?

„Najbardziej charakterystyczną cechy Buddy jest to, że zawsze dostosowywał on swą mowę do osoby, z którą rozmawiał. Jego uprzejmość w argumentacji bierze się stąd, że z pewnością nie miał na celu ośmieszania opinii i praktyk kogoś innego, kto z kolei miałby je uzasadniać. Jego metoda polegała raczej na tym, iż wydawał się przyjmować punkt widzenia swojego rozmówcy, a następnie ulepszał go drogą pytań i odpowiedzi, aż do momentu, w którym dochodzili do poglądu zgodnego z jego stanowiskiem. W ten sposób przywodził swego partnera w dyskusji do odkrytej przez siebie prawdy w taki sposób, jakby ten kontynuował swoje własne poszukiwania – niezależnie od ich formy docierając do prawd wyższych d tych, które sobie wcześniej uświadamiał, bądź też do bardziej przekonywujących idei moralnych”.

Anthony Kennedy Warder

Co jest najważniejsze w naukach Buddy?

„Sedno nauk Buddy to po prostu: nie krzywdzić innych i pomagać im na tyle, na ile to możliwe.

Można też wyrazić to inaczej, jak w wierszu:

Porzuć złe uczynki,

Postępuj szlachetnie,

Opanuj swój umysł – 

Oto nauka Buddy.

Kiedy porzucamy złe uczynki, a więc wyrządzanie innym krzywdy, oraz destruktywne nastawienie, wypływające z gniewu, przywiązania i ignorancji, przestajemy szkodzić zarówno innym, jak i sobie. Kiedy postępujemy szlachetnie, czyli stwarzamy zasługę – rozwijamy postawę równości, miłości, współczucia i radości i działamy konstruktywnie. Kiedy potrafimy opanować umysł i towarzyszy temu zrozumienie rzeczywistości, odchodzimy od fałszywych wyobrażeń, dzięki stajemy się łagodniejsi i uspokajamy się.

Sedno nauk Buddy można również objaśnić, odwołując się do Czterech Szlachetnych prawd: prawdy o cierpieniu, prawdy o przyczynie cierpienia, prawdy o końcu cierpienia i jego przyczyn oraz [prawdy o drodze, która do jego zakończenia prowadzi. Kiedy Budda mówił o cierpieniu, miał na myśli to, że nie jesteśmy szczęśliwi. Nawet jeśli szczęście jest naszym udziałem, nie trwa wiecznie, nie przynosi więc ostatecznie zadowolenia. Przyczyna naszych problemów nie tkwi w innych ani w świecie zewnętrznym, lecz w naszym własnym umyśle. Są to szkodliwe nastawienia i niszczące emocje, takie jak przywiązanie, gniew i ignorancja. Ponieważ biorą się one z błędnego rozumienia natury rzeczywistości, możemy je ze swojej świadomości usunąć. Doświadczamy wówczas pełnego błogości stanu nirwany, w którym nie ma już cierpienia ani jego przyczyny. Droga praktyki istnieje po to, abyśmy uświadomili sobie naturę rzeczywistości i rozwijali swoje dobre cechy. Budda tę drogę opisał, a my możemy nią iść.

Droga praktyki bywa też często opisywana jako Trzy Wyższe Ćwiczenia: dyscyplina moralna, ugruntowanie w medytacji i mądrość. Najpierw musimy stać się po prostu dobrym człowiekiem, który właściwie funkcjonuje w społeczeństwie i utrzymuje harmonijne stosunki z innymi. Pomoże nam w tym ćwiczenie się w dyscyplinie moralnej. Kiedy nasze postępowanie i mowa staną się bardziej umiarkowane, będziemy mogli pracować nad opanowaniem umysłu, ćwicząc się w wyostrzonej koncentracji (czyli uprawiać wyższe ćwiczenia ugruntowania w medytacji). Dzięki temu odetniemy korzeń cierpienia – ignorancję, która wiąże się z przekonaniem, że nasza egzystencja ma charakter trwały. To nam pomoże doświadczyć rzeczywistości takiej, jaka jest.

Trzy Wyższe Ćwiczenia można przedstawić jako Szlachetną Ośmioraką Ścieżkę. W tym ujęciu dyscyplina moralna obejmie, po pierwsze, właściwą mowę, czyli mówienie prawdy oraz mówienie w sposób łagodny i stosowny do okoliczności, po drugie, właściwe działanie, czyli uczynki, które nie szkodzą innym, i po trzecie, właściwe życie, czyli zdobywanie środków utrzymania w uczciwy sposób. W skład wyższego ćwiczenia ugruntowania w medytacji wejdą: po czwarte, właściwy wysiłek, czyli pokonywanie szkodliwych nastawień i negatywnych emocji przy medytowaniu nad drogą praktyki, po piąte, właściwa uważność, czyli przeciwdziałanie ospałości bądź ekscytacji umysłu umysłu podczas medytacji, i po szóste, właściwe samadhi, czyli skupienie umysłu w wyostrzonej, jednoupunktowionej koncentracji na szlachetnych obiektach. I wreszcie, wyższe ćwiczenia mądrości obejmie: po siódme, właściwy wgląd, czyli mądrość rozumiejącą pustkę, i po ósme, właściwe zrozumienie, czyli umiejętność jasnego objaśniania drogi innym, motywowana pragnieniem, by wyzwolili się z cierpienia.

Sedno buddyjskiej drogi zawiera się także w jej trzech najważniejszych przejawach: pragnieniu wyzwolenia, altruistycznej postawie (bodhiczitcie) oraz mądrości, która rozumie rzeczywistość. Na początku musimy wypracować w sobie silne pragnienie wyzwolenia się z kołowrotu naszych problemów i ich przyczyn. Zobaczymy wówczas, że inni ludzie też mają problemy. Z miłością i współczuciem rozwiniemy w sobie altruistyczną chęć osiągnięcia stanu buddy, aby skuteczniej pomagać innym. By to zrealizować, musimy dopracować się mądrości, która pozwala zrozumieć prawdziwą naturę nas samych i wszystkich zjawisk, dzięki czemu rozprasza wszelkie fałszywe wyobrażenia”.

Thubten Cziedryn – BUDDYZM DLA POCZĄTKUJĄCYCH

Trzy klejnoty

Każda religia czy tradycja duchowa ma pewne koncepcje, symbole, formy wyznawania wiary i ideały, które niosą w sobie jej najwyższe wartości. Sangha jest jednym z trzech ideałów leżących u podstaw buddyzmu i chcę zacząć od rozważenia jej w tym kontekście.

Pierwszym z nich jest ideał oświecenia, stan mądrości nieodłącznej od współczucia i współczucia nieodłącznego od mądrości: intuicyjnego zrozumienia ostateczne rzeczywistości w jej absolutnej głębi i we wszystkich jej manifestacjach. Tego ideału nie reprezentuje żadne bóstwo – „Bóg”, prorok, inkarnacja czy syn Boga – ani mądra i współczująca istota, lecz człowiek, który stał się tym, co nazwano Buddą. Historyczny Budda był zwykłym człowiekiem, który dzięki własnym wysiłkom przekroczył swoje ludzkie ograniczenia by dla buddystów stać się symbolem rzeczywistości samej. Przyjąć Klejnot Buddy za ideał to tyle, co uznać, że jest on ważny dla nas osobiście, i że sami możemy dążyć do stania się oświeconym. Krótko mówiąc, Budda pokazuje nam, czym możemy się stać.

Drugim wielkim buddyjskim ideałem jest ideał Dharmy. To słowo ma zdumiewającą ilość znaczeń, włączając w to: atrybut, prawo, zasada, zwyczaj,, praktyka, tradycja, obowiązek i ostateczny element rzeczywistości. Ale tutaj oznacza ono ścieżkę do oświecenia – wszystkie te praktyki, procedury, metody i ćwiczenia, które pomagają nam urzeczywistnić oświecenie.

Taki sposób definiowania nauki Buddy ma kluczowe znaczenie dla jasnego zrozumienia buddyzmu. Jako buddyści bardzo łatwo możemy wpaść w doktrynerstwo i zacząć mówić: „Taki to a taki sposób postępowania jest buddyzmem”. Na przykład, niektórzy buddyści mówią: „Wszystko zależy od twojego wysiłku”; inni twierdzą: „Każdy wysiłek, jakiego dokonujesz, jedynie zwiększa siłę twojej ułudy – musisz tylko zrozumieć, że nie ma żadnego ja, które miałby dokonywać wysiłku”. A więc, jak znajdujemy własną drogę wśród takich sprzecznych informacji? Jak docieramy do tego, co Budda naprawdę chciał przekazać?

Na nasze szczęście, to pytanie zadała sobie jedna z osobistych uczennic Buddy, jego stara mamka i ciotka, Mahapradżapati – ponieważ nawet wówczas istniały różne zdania co do tego, czego Budda naprawdę naucza. Ona oczywiście mogła pójść prosto do źródła tych różnych sposobów rozumienia Dharmy. Zapytała samego Buddę: „Skąd mam wiedzieć co jest Dharmą, a co nie?”. Budda odparł: „To bardzo proste. Te nauki, które wprowadzone w praktykę (nie rozważane, lecz wprowadzane w praktykę) prowadzą do uwolnienia od przywiązania, do zmniejszenia światowych korzyści, do skromności, zadowolenia, cierpliwości, energii i radości z dobra – te nauki, możesz być pewna są moją Dharmą”.

Tutaj Budda precyzyjnie określa cele duchowego życia – nie jest to jakaś mglista, subiektywna fantazja – i środki prowadzące do tych celów muszą być równie precyzyjne. Muszą być także skuteczne; buddyjska praktyka z definicji musi działać. Właśnie dlatego przy innej okazji Budda porównał Dharmę do tratwy; bez niej nie można przedostać się przez rozszalały strumień pożądania, nienawiści i ułudy, ale mimo to jest ona tylko środkiem – nie jest celem samym w sobie. Kiedy już, by tak rzec, przeniosła cię do oświecenia, możesz ją porzucić; dla ciebie jest bezużyteczna.

Z pouczenia Buddy dla Mahapradżati zwolennicy mahajany wyciągnęli istotny wniosek. Biorąc jeden z kamiennych edyktów wielkiego indyjskiego cesarza Aśoki, który mówi: „Cokolwiek Budda powiedział, jest dobrze powiedziane”, odwrócili jego znaczenie. „Cokolwiek jest dobrze powiedziane (suwacana)” – mówi mahajana – „jest słowem Buddy (buddhawacana). Oznacza to oczywiście, że musimy bardzo zważać, co bierzemy za „dobre powiedziane”. Uwagę, z jaką Dharma powinna być interpretowana, można wyrazić tłumacząc ten termin jako „rzeczywista prawda”. Autentyczne wyrażenie Dharmy zawsze będzie wyrażało rzeczywista prawdę o ludzkiej egzystencji. To jest drugi wielki buddyjski ideał – Dharma.

Teraz możemy skoncentrować się n naszym głównym temacie, trzecim wielkim ideale buddyjskiego życia, Sandze. Słowo sangha znaczy „stowarzyszenie’ lub „towarzystwo”. Nie jest to wyłącznie buddyjski termin, lecz występuje w wielu starożytnych i współczesnych językach Indii. Jednak w kontekście buddyjskim sangha w najszerszym tego słowa znaczeniu jest ideałem społeczności duchowej, związkiem tych, którzy podążają zasadniczo ta samą ścieżką do ostatecznie tego samego celu. Dziwić może, że społeczność duchowa powinna być dla nas tak  ważna – w istocie, równie ważna jak ideał stanu Buddy i jak nauka Buddy. Ale od samego początku Budda przypisywał sandze najwyższe znaczenie. Przywiązywał wielką wagę do swoich uczniów, szczególnie tych oświeconych, nalegając, by dzielili z nim wszelkie honory, jakie otrzymywał. Pewnego razu ktoś chciał ofiarować mu cenne szaty, ale on rzekł: „Nie ofiarowuj ich mi; ofiaruj je sandze – zasługa takiego ofiarowania będzie większa”.  W tej opowieści nie chodzi o to, żeby członków sanghi traktować jak VIP-ów. Wskazuje ona raczej na wielkie znaczenie, jakie Budda przywiązywał do społeczności duchowej, a w szczególności do duchowej przyjaźni. Jak zobaczymy – i, mam nadzieję, poczujemy – duchowa przyjaźń, zgodnie ze słowami Buddy, jest całym życiem duchowym.

Ideały Buddy, Dharmy i Sanghi w sanskrycie nazywane są triratna, Trzema Klejnotami lub (jak ujmuje to chińskie tłumaczenie) trzema najcenniejszymi rzeczami”.

Sangharakszita – CZYM JEST SANGHA?

Cztery szlachetne prawdy

„Nauki o Czterech Szlachetnych prawdach wygłosił Budda po raz pierwszy w Sarnath, siedem tygodni po osiągnięciu oświecenia. Był to początek pierwszego cyklu nauk. Budda nauczał:

prawdy o cierpieniu,

prawdy o przyczynie cierpienia,

prawdy o ustaniu cierpienia,

prawdy o drodze wiodącej do ustania cierpienia.

Dwie pierwsze prawdy odnoszą się do uwarunkowanego bytu. Z jednej strony opisują jego przyczynę, z drugiej zaś jego skutki – o stan, który doświadczamy obecnie. Dwie kolejne prawdy traktują o doświadczeniu wyzwolenia z uwarunkowanego bytu oraz niezbędnej tego przyczynie tj. drodze.

Prawda o cierpieniu

Budda Siakjamuni nauczał o trzech rodzajach cierpienia. Pierwszy to „cierpienie cierpienia” – ból i kłopoty przeżywane wyraźnie jako cierpienie.. Doznają go wszystkie istoty, które znajdują się w trzech obszarach uwarunkowanego bytu. Są to np. niekończące się cierpienia istot, przebywających w stanach piekielnych, cierpienie pretów i zwierząt, a także nieprzyjemne doświadczenia takie jak choroby, czy bóle głowy.

Cierpień drugiego rodzaju, „cierpień zmiany” doświadcza się paradoksalnie jako szczęście. Paradoks polega na tym, że każde szczęście ma swój kres, nigdy nie zadowala, przysparza wciąż nowych kłopotów; nawet w sferze bogów szczęście i radość przemijają.

Trzeci rodzaj cierpienia to „subtelne cierpienie złożoności”, nie postrzegane w ogóle przez istoty, które nie osiągnęły zrozumienia. Wynika ono z faktu, że w uwarunkowanym świecie wszystko jest od siebie zależne i stanowi podstawę obu wymienionych wcześniej form cierpienia. Mimo, że tak jak wszystkie istoty i my zabiegamy o trwałe szczęście, to w uwarunkowanym świecie stale doświadczamy nowych trosk i kłopotów. Budda, pragnąc zwrócić naszą uwagę na ten fakt, rozpoczął swoje nauki od głoszenia prawdy o cierpieniu i sposobach jego przeżywania.

Prawda o przyczynie cierpienia

Gdy już wreszcie zdamy sobie sprawę z naszych problemów i trudności, zrodzi się pytanie o ich przyczynę. O przyczynie cierpienia tzn. o uczuciach wywołujących cierpienie nauczał Budda w „drugiej szlachetnej prawdzie”.

Co to znaczy, że uczucia powodują cierpienie i jak to się dzieje? Jeżeli coś sprawia nam przyjemność, rodzi się w nas przywiązanie i pożądanie – uczucia te wpływają na nasze dalsze postępowanie; jeżeli coś jest dla nas nieprzyjemne, budzą się w nas uczucia gniewu, zniecierpliwienia, które także mają wpływ na nasze zachowanie. Powodowani nimi, popełniamy negatywne czyny, one zaś stają się źródłem nowych kłopotów. Zatem, mimo iż to my sami, własnym zachowanie prowokujemy bolesne sytuacje, nie zdajemy sobie z tego sprawy i najczęściej nie wiemy, jakich działań winniśmy zaniechać, aby uniknąć kłopotów. Ta niewiedza, ta nieświadomość sprawia, że podejmujemy działania pod wpływem takich uczuć jak pożądanie, gniew, duma, zawiść. Kierowani nimi zadajemy cierpienie innym i sami przeżywamy trudności. Przyczyna naszych problemów tkwi zatem w uczuciach wywołujących cierpienie.

Prawda o ustaniu cierpienia

Każda istota łaknie szczęścia i radości, nieustannie zabiega o to, aby odsunąć od siebie rzeczy nieprzyjemne. Nadaremnie… Jednak w „prawdzie o ustaniu cierpienia” Budda ukazał, że jesteśmy w stanie rozwiązać tę sytuację i urzeczywistnić prawdziwe szczęście. W tym celu konieczne jest uwolnienie się od przyczyny cierpienia tzn. od uczuć, które je wywołują. Jeśli jednak ograniczymy się tylko do unikania sytuacji, w których takie uczucia się pojawiają, z pewnością nam to nic nie da. Przede wszystkim musimy zdobyć umiejętność przekształcania owych wywołujących cierpienie uczuć w uczucia pozytywne, podobnie jak czarną perłę możemy zastąpić białą. Jeżeli zdecydujemy się pracować nad własnym umysłem, to nauczymy się zamieniać te wszystkie uczucia wywołujące cierpienie w uczucia pozytywne: gniew potrafimy przemieniać w miłość i współczucie, niewiedze w jasny wgląd itd. Osiągnąwszy tę umiejętność dotrzemy do punktu, który Budda opisał jako „prawdę o ustaniu cierpienia”, do punktu, kiedy nie pojawia się już cierpienie, ponieważ usunięte zostały jego przyczyny.

Prawda o drodze

W „czwartej prawdzie” Budda wyjaśniał na czym polega droga wiodąca do ustania cierpienia. Z ziarna ryżu wykiełkuje zboże tylko wówczas, gdy ziarno wysiejemy do gleby i zadbamy o odpowiednie warunki jego rozwoju. Podobnie, aby dotrzeć do oświecenia musimy wejść na właściwą drogę.

Droga wskazana przez Buddę składa się z wielu różnych metod. Zanim zaczniemy je stosować, musimy uświadomić sobie własne skłonności, następnie – w zależności od rodzaju uczuć sprawiających cierpienie, które w nas dominują – winniśmy zastosować właściwe antidotum. Rozpatrzymy to na przykładzie gniewu: osoba bardzo agresywna musi rozwijać w sobie przede wszystkim miłość i współczucie. Pierwszym krokiem będzie dokonanie analizy gniewu:praktykujący zacznie go analizować, zastanawiać się, czym gniew właściwie jest? Dlaczego powstaje? Do czego prowadzi? Takie rozmyślania przywodzą do wniosku, że gniew zawsze wywołuje problemy i kłopoty, nigdy zaś nie przynosi szczęścia, ani radości. Chociaż pragniemy radości, to niejako samorzutnie rodzi się w nas agresja i nie jesteśmy w stanie temu zapobiec. Tak, jak na niebie ciągle pojawiają i znikają chmury, tak w umyśle nieustannie wyłaniają się i przemijają uczucia. Z innymi dzieje się podobnie, mimo, że inne istoty także pragną radości i szczęścia, często, pod wpływem niekontrolowanych uczuć postępują w sposób, który może prowadzić tylko do cierpienia. Kiedy zaczniemy naprawdę rozumieć jak czują się inni, jak się mają, obudzi się w nas miłość i współczucie, które stanowi antidotum na gniew. Dzięki takim rozmyślaniom nauczymy się stopniowo poskramiać gniew.

W przypadku szczególnie silnego pożądania i przywiązania należy koncentrować się na szczodrości. Przyzwyczajając się do dawania najpierw drobnych, mało znaczących podarunków stopniowo nauczymy się ofiarowywać także rzeczy szczególnie dla nas cenne – takie postępowanie zmniejsza przywiązanie i pożądanie. Niektórzy sądzą, że pokonanie przywiązania wymaga rezygnacji ze wszystkiego, myślą, że ascetyczne życie Milarepy to jedyna możliwość praktykowanie dharmy. Nie chodzi jednak o to, aby ze wszystkiego rezygnować, znacznie ważniejsze jest pokonanie przywiązania do rzeczy. W obecnym stanie reagujemy bardzo intensywnymi uczuciami, które powodują cierpienie i jest prawie niemożliwe, abyśmy mogli praktykować tak jak Milarepa. Musimy jednak uwolnić się od przywiązania do wszelkich rzeczy”.

Tenga Rinpocze – SUTRY I TANTRY

Szlachetna Ośmiostopniowa Ścieżka

Każdy kolejny stopień ścieżki łączy się z poprzednim. Właściwy pogląd i motywacja budują podstawę praktyki. Właściwa mowa, działanie i styl życia prowadza nas na co dzień i są praktykami wstępnymi. Polegając na nich, medytuje się z właściwym wysiłkiem, uważnością i skupieniem. To prowadzi do zrozumienia właściwego poglądu na rzeczywistość, co jest poziomem głębszym, gdyż skupia się na nibbanie i ostatecznej naturze. Szlachetna ośmiostopniowa ścieżka jest częścią wszystkich trzech pojazdów praktyki buddyjskiej.

Właściwy Pogląd

Jako pierwszy stopień właściwy pogląd skupia się na karmicznej zasadzie przyczynowości i buddyjskim światopoglądzie, które są ważne dla ludzi rozpoczynających praktykę. Nawet jeśli nie przyjmie się ich na którymś z poziomów, można mimo to osiągnąć dobry rezultat w praktykowaniu pozostałych siedmiu stopni ścieżki, lecz nie będzie on tak znaczący jak w przypadku osoby, która utrzymuje właściwy pogląd.

Właściwa Mowa

Właściwa mowa to wystrzeganie się kłamstwa, mowy konfliktowej, szorstkiego słowa i bezsensownej paplaniny.

Pielęgnowanie właściwej mowy wymaga świadomego wysiłku i samozaparcia, aby mówić szczerze, delikatnie, uprzejmie i w stosownym czasie.

Właściwe Działanie

Właściwe działania polegają na wystrzeganiu się zabijania czujących istot, kradzieży oraz nieodpowiedzialnych lub złych zachowań seksualnych.

Dla świeckich praktykujących oznacza to rozsądną i subtelną aktywność seksualną; dla wyświęconych celibat.

Właściwe działanie to także wykorzystywanie naszej energii fizycznej, aby chronić życie i mienie innych.

Nie wymienia się tu stosowania środków odurzających jako czynu błędnego, ale dla wkroczenia na szlachetną ośmioraką ścieżkę porzucenie używek jest konieczne. Trudno jest utrzymać uważność, nawet kiedy nasz umysł pozostaje trzeźwy, a tym bardziej kiedy jest odurzony.

Właściwy Styl Życia

Właściwy styl życia to porzucenie pięciu negatywnych działań, takich jak naciąganie, obmawianie, pochlebstwo, przekupstwo, wymuszanie. Zamiast tego wybiera się pozyskiwanie środków uczciwie i bez szkodzenia innym. Praktykujący powinni angażować się w pracę, która wspiera funkcjonowanie społeczeństwa i ogólny dobrobyt. Właściwy styl życia to również niepopadanie w skrajność ascezy i luksusu.

Właściwy Wysiłek

Właściwy wysiłek to cztery rodzaje najwyższego wysiłku: niedopuszczanie, aby pojawiły się negatywności, porzucanie ich, gdy już powstaną, nabywanie nowych cnót, podtrzymywanie i rozwój cnót posiadanych. Z właściwym wysiłkiem odwracamy naszą energię od szkodliwych myśli i kierujemy ku rozwijaniu pożytecznych właściwości, ku życiu wolnemu od przemocy i pełnemu współczucia. Właściwy wysiłek pozwala pozbyć się pięciu przeszkód, rozwijać koncentrację i mądrość. Dzięki niemu realizuje się wyższy trening w skupieniu medytacyjnym, który składa się z uważności i koncentracji.

Właściwa Uważność

W życiu codziennym uważność pomaga nam pamiętać o przyjętych wskazaniach. W medytacji pozwala nam skupić się na jej obiekcie, rozróżniając wyraźne jego cechy, związki i właściwości. W umyśle wysoce skoncentrowanym uważność daje wgląd i mądrość.