Tytuł oryginału: Healing Anger – The Power of Patience from a Buddhist Perspective (1997)
Przekład: Joanna Grabiak
Wydawnictwo: Rebis
Wydanie I: 2003
ISBN: 83-7120-985-1
Stron: 216
Oprawa: twarda z obwolutą
Format: 232 x 158 mm
Pozycja w katalogu BTwP: 0136
Fragmenty:
„Kiedy pojawia się w naszym umyśle natrętna myśl przepełniona nienawiścią, w jednej chwili całkowicie nas pochłania, burząc spokój i przytomność umysłu. Pielęgnowanie tego typu myśli sprawia, że człowiek staje się spięty, traci apetyt, ma problemy ze snem itp
Celem naszej egzystencji jest poszukiwanie szczęścia i spełnienia. Nawet w buddyjskiej filozofii dwa z czterech warunków szczęśliwego życia związane są z osiągnięciem szczęścia i radości w potocznym tego słowa znaczeniu, pozostawiając na boku aspiracje duchowe i religijne. Kluczem do doświadczenia radości i szczęścia na tym poziomie jest stan naszego umysłu oraz inne rzeczy, które uznajemy za niezbędne do szczęśliwego życia, a więc zdrowie, bogactwo czy posiadanie przyjaciół.Wszyscy przecież zgadzamy się co do tego, iż aby wieść szczęśliwe, spełnione życie, potrzebujemy kręgu ludzi bliskich, którym ufamy i z którymi łączą nas silne więzi emocjonalne.
Wszystko to w jakiś sposób warunkuje nasze poczucie szczęścia, ale aby móc w pełni z niego korzystać, niezbędny jest odpowiedni stan umysłu. Jeżeli żywimy nienawistne myśli, pielęgnujemy w sobie gniew, w końcu zrujnują one nasze zdrowie, a więc jeden z czynników nieodzownych do szczęśliwego życia. Nawet jeśli posiadamy wiele wspaniałych przedmiotów, w chwili intensywnego gniewu mamy ochotę rzucać nimi o ścianę, niszczyć je. Nie ma zatem gwarancji, że samo bogactwo zapewni nam radość i spełnienie, którego tak bardzo pragniemy. W podobny sposób, kiedy opęta nas gniew, nawet najlepszy przyjaciel jawi nam się jako człowiek odległy, chłodny i irytujący.
To stan naszego umysłu decyduje więc o tym, czy doświadczamy szczęścia i radości, czy wręcz przeciwnie. Pomijając praktykę Dharmy, nawet w najprostszym, potocznym sensie jest tak, że im wyższy poziom uspokojenia umysłu, tym więcej radości i szczęścia.
Jeżeli mówimy o spokoju umysłu, nie powinniśmy mylić go ze stanem całkowitej niewrażliwości, apatii, braku jakichkolwiek uczuć, wewnętrzną pustką. Zupełnie nie o to tutaj chodzi.
Prawdziwy stan uspokojenia umysłu zakorzeniony jest w miłości i współczuciu, a wypełniony ogromną wrażliwością. Dopóty, dopóki nie osiągniemy wewnętrznej dyscypliny, owego wewnętrznego spokoju, bez względu na warunki zewnętrzne nigdy nie doświadczymy uczucia radości i spełnienia, którego szukamy. Z drugiej strony, jeżeli w naszym umyśle panuje spokój, osiągnęliśmy pewien stopień wewnętrznej stabilności, wówczas nawet wtedy, gdy rozmaite zewnętrzne warunki, powszechnie uważane za konieczne do szczęśliwego życia, nie zostaną spełnione, będziemy potrafili odczuwać radość i spełnienie.
Kiedy zastanowimy się nad tym, w jakich okolicznościach normalnie doświadczamy myśli pełnych gniewu i nienawiści, stwierdzimy, że w większości przypadków dzieje się tak, kiedy czujemy się zranieni, kiedy uważamy, że ktoś nas niesprawiedliwie potraktował. Wtedy gniew zjawia się jako opiekun, jako przyjaciel, który ma nam pomóc w bitwie lub zemście na osobie, która nas skrzywdziła. Stanowi więc on dla nas swego rodzaju tarczę obronną, która w istocie jest czysta iluzją.
Ćandrakirti w swoim tekście „Wkraczanie na drogę środka” stwierdza, że odpowiadanie przemocą na przemoc mogłoby być usprawiedliwione w przypadku, kiedy zemsta zapobiegłaby lub zmniejszyła krzywdę, która zastała wyrządzona. Nie jest to jednak możliwe, gdy krzywda, na przykład zadanie fizycznego bólu, już stała się faktem, zatem zemsta w żaden sposób jej nie zmniejszy ani jej nie zapobiegnie”.
Dalajlama – UZDRAWIANIE GNIEWU