Ajahn Brahm – MĄDROŚĆ BUDDYJSKIEGO MNICHA Od świadomej medytacji po eliminację niepokoju i gonitwy myśli
Tytuł oryginału: Bear Awareness: Questions and Answers on Taming Your Wild Mind (2017)
Przekład: Karolina Bochenek
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Wydanie I: 2018
Wydanie II: 2019
ISBN 978-83-7377-928-0
Stron: 240
Oprawa: miękka
Format: 204 x 145 mm
Pozycja w katalogu BTwP: 0006
Opis:
MĄDROŚĆ BUDDYJSKIEGO MNICHA to szósta książka Ajahna Brahma wydana w 2017 roku nakładem Wisdom Publications. Powstała ona dla uczczenia czterdziestolecia mnisich święceń autora. Na książkę składają się pytania i odpowiedzi z odosobnień prowadzonych przez Ajahna Brahma w Jhana Retreat Center w Australii w latach 2010-2013.
Dla kogo?
Zarówno dla początkujących jak i zaawansowanych praktykujących buddyzm, ale także dla wyznawców innych religii i ateistów.
Gdzie kupić:
MANTRA Buddyjski Komis i Antykwariat
Spis treści:
- Przedmowa
- Nota od redakcji
- Hahajana – unikalne podejście do medytacji
- Misiowa świadomość
- Czekanie na bezbolesny tyłek
- Latając Budda Air
- Codzienna życzliwość
- Poprzez dym z kadzidła
- Dhamma i Greg
- Skróty
- Słownik
- O Ajahnie Brahmie
Fragment:
Kilka lat temu na odosobnieniu w Sydney pewien mężczyzna wydawał bardzo głośne odgłosy w trakcie medytacji. W ciągu kilku dni otrzymałem mnóstwo uwag na jego temat i prośby, abym polecił medytującym ciszej oddychać. A ten człowiek umierał na raka nosa. Lekarze uznali go za beznadziejny przypadek, więc medytacja była jego ostatnią deską ratunku. Powiedziałem o tym uczestnikom i już więcej nie otrzymałem żadnych skarg. Pojawiło się z kolei wiele współczucia. Ludzie
cieszyli się, że tamten mężczyzna próbuje medytacji. Oddychał tak głośno, ponieważ miał dużego guza w nosie.
Ostatniego dnia odosobnienia poprosił mnie o pilną rozmowę. Powiedział, że w ciągu ostatnich kilku godzin zdarzyło się coś niesamowitego. Medytował tak jak zwykle, oddychając przez usta, kiedy nagle usłyszał „trzask” i znów mógł oddychać przez nos! Niestety trwało to tylko chwilę, po czym guz ponownie zatkał mu nos. Pomyślałem, że być może za długo zwlekał – gdyby zaczął medytować wcześniej, mógł doprowadzić do remisji. W każdym razie nadal praktykował medytację.
Kilka lat później podszedł do mnie w Sydney pewien mężczyzna i zapytał, czy go pamiętam. To był tamten człowiek. Okazało się, że dalej medytował, aż w końcu guz się skurczył i doszło do pełnej remisji. Resztę swojego życia poświęcił nauczaniu medytacji.
Druga wspaniała historia dotyczy odosobnienia, które prowadziłem jeszcze w naszym poprzednim ośrodku medytacyjnym w północnym Perth. Zjawił się tam mężczyzna w gumowej masce i oznajmił, że nie jest pewien, czy wytrwa całe dziewięć dni, ponieważ cierpi na bardzo ciężki przypadek łuszczycy. Całe jego ciało
pokrywała wysypka (podniósł spodnie i podciągnął koszulę, żeby mi ją pokazać), która w dodatku straszliwie swędziała. Nosił maskę na twarzy, żeby nie zdrapać sobie tam skóry. Okropnie się męczył.
Udało mu się wytrwać całe dziewięć dni, co naprawdę zrobiło na mnie wrażenie. Kiedy przyszedł do mnie po zakończeniu odosobnienia, nie miał już maski na twarzy. Podniósł koszulę i podciągnął spodnie, aby mi pokazać, że wysypka całkowicie zniknęła. Został tylko niewielki pasek wokół kostek o szerokości kilku centymetrów. Cudownie było ujrzeć ulgę na jego twarzy. Wyzwolił się od tych ciągłych tortur.
Tak, medytacja działa. Musisz się po prostu zrelaksować, odpuścić, nie ruszać się i przestać wszystko kontrolować. Jeśli będziesz medytować po to, żeby pozbyć się choroby, to tego nie doświadczysz. Medytuj, aby uzyskać spokój, wyciszyć się i być życzliwym, a wtedy medytacja zadziała. Dlatego wielu lekarzy zaleca ją swoim pacjentom.
Ajahn Brahm – MĄDROŚĆ BUDDYJSKIEGO MNICHA (strony 111-112)