Khandro Rinpocze – cierpienie
„Spytaj samego siebie, czy warto przywiązywać tak wielką wagę do rzeczy powstających ze zmysłowej koncepcji. Możemy odczuwać i rozumieć te doświadczenia, ale żadne z nich nie jest stałe. Chwila, w której mówimy na przykład „Jestem szczęśliwy, właśnie minęła. Możemy założyć, że to jest to samo szczęście, jakiego doświadczyliśmy kilka chwil temu, ale oprócz chwytającego się umysłu, który myśli, że tak właśnie jest, nic tak naprawdę nie pozostaje takie samo. Moglibyśmy spędzić całe życie, obsesyjnie skupiając się na doświadczaniu szczęścia, gniewu, niewiedzy, nienawiści czy zazdrości. Aby naprawdę zrozumieć cierpienie, pomyśl o rozmiarze i intensywności cierpienia spowodowanego chwytaniem się.
Na cierpienie możemy spojrzeć na wiele sposobów. Wszyscy doświadczamy w życiu pewnych trudności, bólu i tragedii. Każdy z nas stracił kiedyś ukochanych i bliskich. Nawet teraz niektórzy z nas cierpią z powodu jakichś ciężkich chorób czy trudnych chwil. Większość z nas jednak prowadzi wygodne życie, nienaznaczone szlachetną prawda Buddy o cierpieniu. Dostrzegamy bardzo niewiele cierpienia w całej jego głębi, a to właśnie tak naprawdę oznacza „cierpienie wszystkich czujących istot”.
Dlatego nie czujemy prawdziwej niechęci do samsary i tego świata, który wydaje nam się całkiem miłym miejscem – atrakcyjnym, gdzie możemy przyjemnie żyć i spełniać swoje zachcianki. Nigdy nie przystajemy na chwile, aby pomyśleć, że wszystkie czujące istoty pragną szczęścia i wolności do cierpienia dokładnie tak samo jak my. Ten rodzaj egoizmu i niezdolności do zrozumienia naszej współzależności stanowi przejaw tworzącej samsarę niewiedzy.
Jeżeli mamy jakiekolwiek upodobanie czy oddanie dla ścieżki duchowej praktyki, pewne poczucie, że jest ona naprawdę pomocna i korzystna, musimy spytać samych siebie: „W jakim stopniu tak naprawdę rozumiem cierpienie?” Duchowe nauki mają na celu pomóc nam dostrzec głębie cierpienia na świecie i jego przyczynę, czyli niewiedzę. Ignorancja przyczynia się – choć w bardzo niewidoczny sposób – do nieszczęścia na świecie. Nie dopuszcza ona do swobodnego pojawienia się świadomości oraz prawdziwej ludzkiej dobroci i życzliwości. Poprzez nawykowe skłonności odrywa nas od naszej podstawowej natury – która pozostaje jednak stała i pełna, jak świetlistość słońca”.
Khandro Rinpocze – NASZE CENNE ŻYCIE (wydawnictwo REBIS, strony 20-21)