Dalajlama XIV – OTWIERANIE OKA MĄDROŚCI

Tytuł oryginału: The Opening of the Wisdom Eye (1966)

Przekład: Maciej „Magura” Góralski

Wydawnictwo: EJB

Wydanie I: 1998

ISBN 83-906641-3-5

Stron:  108

Oprawa: miękka

Format: 204 x 145 mm

Pozycja w katalogu BTwP: 0125

Fragmenty:

„Skoro w Tybecie istnieje tak wiele szkół buddyjskiej myśli i praktyk, można by przypuszczać, że muszą wobec tego istnieć tam przeciwstawne sobie wierzenia, praktyki i realizacje, podobnie jak istnieją bardzo wyraźne różnice między buddystami i wyznawcami innych religii. Lecz w rzeczywistości nie jest to prawdą.
Różnice pomiędzy buddystami są jedynie powierzchowne, tak samo jak różnice między samolotami, które widujemy każdego dnia. Choć niektóre są wielkie, inne małe i choć posiadają różną budowę, jednak wszystkie latają dzięki swym silnikom, obecności powietrza, itd.; wszystkie zwane są „samolotami”. Podobnie, powierzchowne i pomniejsze różnice, które znaleźć można pomiędzy szkołami buddyjskimi w Tybecie, widoczne są one jedynie w skuteczności stosowanych metod oraz w sposobach praktyki. Te umiejętne metody i praktyki zostały oparte na doświadczeniach założycieli i wysoce zrealizowanych mistrzów różnych szkół, by prowadzić podatnych na nauki ludzi ku właściwej ścieżce. Celem wszystkich szkół jest osiągnięcie stanu buddy i pod tym względem nie istnieją pomiędzy nimi żadne różnice. Co więcej, umiejętne metody oznaczają tutaj potrójną praktykę (prawość, skupienie i mądrość) oraz cztery pieczęcie (znaki, mudra), które znajdują się na ścieżce do osiągnięcia stanu buddy. Owe metody i praktyki mogą być stosowane bez żadnych sprzeczności, bez względu na to czy ktoś praktykuje drogę sutr, ścieżkę tantr, czy też obie razem. Powinniśmy zrozumieć, że dzięki temu praktyki wszystkich szkół są takie same”.

„Ludzka osobowość składa się tak z ciała fizycznego, jak i z różnych procesów umysłowych i emocjonalnych, które zwane są wspólnie „umysłem” (citta). Jest on ważniejszy od ciała fizycznego. Skoro bowiem umysł jest władca ciała, oczywiste jest, iż cielesne doświadczenie, przyjemne lub przykre, w wielkim stopniu zależą własnie od niego. Zbaczając ze ścieżki Dharmy jest się podatnym na doświadczenie wielu cierpień. Niektórzy na przykład pożądają przyjemności bogacza, wysilają się więc, aby zdobyć więcej pieniędzy. Od samego początku będą pod ostrzałem zmartwień, bojąc się iż nawet po największych umysłowych i fizycznych wysiłkach nie będą mogli spełnić swych marzeń. By je spełnić, są w stanie przejść każdy rodzaj cierpienia. Z pewnością będą cierpieć z powodu braku poczucia bezpieczeństwa, obawiając się, iż mogą zostać obrabowani ze swego bogactwa, utracić je w jakiś sposób, zmarnować i wyczerpać; jest to więc kolejna forma cierpienie. Szukają zatem sposobów ochrony swych zysków, co może być sprzeczne z interesami innych ludzi, powodując tym samym dysharmonię społeczną i narodziny zwalczających się frakcji. To z kolei owocuje jeszcze większą chciwością i nienawiścią, pewne zaś, iż te cechy silne są zwłaszcza w sercach tych, którzy nie posiadają Dharmy. Nawet do człowieka najbogatszego zawita w końcu śmierć, a jego zazdrośnie strzeżone dobra staną się własnością innych. Takie cierpienia zwykle idą rękę w rękę z brakiem właściwego zrozumienia Dharmy. Jeśli rzeczywiście zgłębi się Dharmę, wówczas ujrzy się osiągnięte bogactwo jako krople rosy na czubkach trawy, co spowoduje porzucenie nie kończącej się walki o zdobywanie coraz większej ilości rzeczy. Jeśli potem z jakiegoś powodu trzeba będzie rozstać się z bogactwem, nie odczujemy cierpienia”.