Rada staruszki
„Dzigten Sumgon przebywał własnie w domu rodzinnym w Den we wschodnim Tybecie, gdy zmarł jeden z sąsiadów.Wdowa po zmarłym przyszła do niego szukać pocieszenia.
Wchodząc do domu mistrza, lamentując kobieta spotkała jego matkę – staruszkę, która powitała pogrążoną w bólu sąsiadkę tymi słowy: „Przykro mi droga siostro, ale takie jest prawo rządzące wszystkim, co złożone. Nie bierz sobie tak tego do serca; medytuj raczej nad nieuchronnością śmierci i nietrwałości rzeczy, a z obecnego nieszczęścia wyniknie szczęście”.
Lecz wdowa nie przestawał szlochać i rwać włosów z głowy. „Posłuchaj – rzekła wtedy staruszka – rozpamiętywanie śmierci męża niczego nie zmieni. Nie myśl o tym; jeśli dzięki temu poczujesz się lepiej, to niech twoje łzy płyną jak deszcz, ale pamiętaj, że to, co czujesz, przeminie wkrótce, tak jak i wszystko inne. Jeśli będziesz bez ustanku rozpamiętywać swą stratę, nie przestaniesz cierpieć. Mam swoje lata i wiem, co mówię, więc posłuchaj mojej rady: nie bierz niczego aż tak bardzo sobie do serca”
Wdowa w jednej chwili odczuła ukojenie i spokój, do tego stopnia, że zapomniała o Dzigten Sumgonie i poszła do domu. Okres żałoby kobieta odbyła zgodnie z tradycją, lecz nie poddając się już rozpaczy. Przypominając sobie wskazania otrzymane w krytycznym momencie, gdy ból był najdotkliwszy, wdowa oddawała się praktykom czynienia dobra i uzyskiwania wglądu, robiąc ogromne postępy na duchowej ścieżce.
Wiele miesięcy później Dzigten Sumgon wygłaszał w środkowym Tybecie serię wykładów o naukach mahamudry. W pewnym momencie zaintonował:
Oto stoi przed wami jogin wolny od trosk, który urzeczywistnił
Nierozerwalną jedność buddy, guru
oraz własnego umysłu i serca.
Jakże jestem szczęśliwy!
Na cóż mi sztuczne poświęcenie?
Jak mówi Tantra Hewadżry:
„Samsara i nirwana, dobro i zło
Nie istnieje w sposób realny ani stały.
Wszystko jest względne.
Urzeczywistniając prawdziwą naturę samsary
Znaczy osiągnąć nirwanę”.
Następnego dnia „drugi Nagardżuna” z uśmiechem przywołał historię nauk udzielonych przez swą leciwą matkę. Powiedział, że żadna z jego nauk o mahamudrze nie przewyższa owej matczynej rady: uznaj nietrwałość i nierealność rzeczy i nie bierz sobie niczego zbytnio do serca.”