Tarthang Tulku – pojawienie się Padmasabhawy
W krainie Uddijany żył bogaty król zwany Indrabhuti. Był współczującym władcą, który w przeszłości poświęcił dla dobra ludzi swoje dobra, a nawet swój wzrok. Po śmierci swego jedynego syna i spadkobiercy przepełnił go smutek. Kraj nawiedziły głód i susza, skarbiec królewski był pusty, a ludzie zostali zmuszeni do jedzenia niedojrzałego zboża i kwiatów. Ofiarowując wszystko, co tylko posiadali, król wraz ze swym ludem modlili się do nieśmiertelnych buddów.
Awalokiteśwara widział to wszystko z nieba Sukhawati. Zwrócił się do adibuddy pierwotnej świadomości Amitabhy, z którego emanują wszyscy buddowie, aby ze współczuciem przyjrzał się ludzkiemu cierpieniu. I natychmiast z języka Amitabhy wypłynął czerwony promień świetlny, który – jak meteor – przeniknął do centrum jeziora Dhanakośa, gdzie spontanicznie rozwinął się kwiat lotosu. Równocześnie z serca Amitabhy wyemanowała mistyczna sylaba HRI, która przyjęła kształt złotego dordże w centrum kwiatu lotosu. Tam, we mgle tęczowego światła zasiadła esencja wszystkich buddów w postaci 6-letniego chłopca, otoczonego przez dakinie. W ten sposób z serca najbardziej współczującego buddy zamanifestował się w świecie Guru Zrodzony z Lotosu, aby w ten sposób przynieść pomoc wszystkim istotom.
W międzyczasie przygnębiony i bliski rozpaczy Indrabhuti zdecydował się zaryzykować życie, aby pomoc swoim poddanym. Wyruszył w drogę mając nadzieję zdobycia cudownego klejnotu spełniającego życzenia, który znajdował się w rekach nagów.