Jak Kunga Legpa spotkał Karmapę
Lama kontynuował pielgrzymkę do Jalpaczen. Tam odnalazł Karmapę, który z Czarną Koroną na głowie, siedział na tronie pod baldachimem i udzielał nauk wielkiemu zgromadzeniu ludzi. W tłumie znajdowała się uderzająco piękna dziewczyna Panna Palzang. Lama przełożył laskę na ramię i krocząc przez plac wykrzykiwał:
-Karmapa złamał ślubowanie!
Kilku mnichów chwyciło kije, aby go zbić, ale Karmapa interweniował:
-Nie bijcie go! Nie bijcie go! On ma zupełną rację! – powiedział. – Ten człowiek posiada moc czytania w umysłach innych ludzi. Jest inkarnacją indyjskiego adepta Siawaripy. prawdą jest, że wszystkich mężczyzn pociągają piękne kobiety, sam nie jestem tu wyjątkiem. Kiedy skupiłem swój wzrok na tej fascynującej dziewczynie, przez chwile byłem opanowany jej pięknością, chociaż nie powstała we mnie żądza. Drukpa Kunlej był tego świadomy, kiedy postawił swój zarzut. Zaśpiewaj nam pieśń o tym zdarzeniu Naldziorpo!
I Kunlej zaśpiewał:
Ta dziewczyna jest jak diabelska córka,
I chociaż nie ma haka ani petli
To sam tylko błysk jej oka wystarczy
Aby przywołać i związać umysł człowieka –
Może nawet przemienić umysł buddy!
Zachwycająca, promieniująca kobieta o słodkim głosie,
Szepcząca czule i intymnie.
Dajesz przemijająca radość, która krzepnie!
Twoje piękne ciało, twarz zarumieniona i bez skazy
Twoja kusząca, płocha mowa,
Utopi bezradnego w samsarze,
Wyrzeknij się! Nie poddaj się jej czarowi Karmapo!
Lecz pełen młodości hinduski paw
Położył dla niej poduszkę na cierpniu
Na którym inne stworzenia nie odważyły się usiąść.
A elegancki tybetanski kogut
Jada zatrute ziarna, aby nasycić swój głód –
Pożywienie śmiertelna dla innych storzeń.
ja Kunga Legpa z Ralung
Mogę myśleć o pięknych kobietach
Które stanowią niebezpieczeństwo dla ciebie, Panie Karmapo.
-Kto dał ci pozwolenie robienia tego, co wzbronione innym? – domagali się odpowiedzi mnisi.
-Istnieje raj Ogmin, do którego nie może się dostać żaden zwykły człowiek – odrzekł lama – A w środku tego ogromnego raju jest cudowny pałac, gdzie żyje iskrzący się, Dzierżący Wadżrę o niebieskim kolorze. Poprzez Tilopę i Naropę przekazał mi nauki, pouczając, co mogę, a czego nie mogę.
Tłum został usatysfakcjonowany tym oświadczeniem i stał się bardziej oddany.
-W dyscyplinie treningu umysłu – uśmiechnął się Karmapa – jestem twoim zwierzchnikiem. lecz dorównujesz mi w realizacji identycznej, czystej natury wszystkiego. W przyszłości ludzie będę pamiętali twoje imię przed moim.
Niektórzy powiadają, że Karmapa zabrał następnie Naldziorpę do swego klasztoru w Tsurphu. Jeśli tak było, to wobec tego tym Karmapą był Mikjo Dordże (1507-1554). Opowieść mówi o tym, jak lama sprawdzał urzeczywistnienie mahamudry u Karmapy, oraz w jaki sposób pragnął propagować doktrynę mahamudry w Tolung Tsurphu, gdzie znalazł jedynie lubieżnych mnichów i złe wróżby. Zaśpiewał pieśń i Dziewięciu Złych Znakach i wyjechał:
-W twoim klasztorze z czarnymi górami poza nim, czarnym jeziorem przed nim, czarnym dachu na pałacu, czarnym mrocznym pokojem zgromadzeń, czarnym psem mnichów, zarządzającym o czarnej twarzy, lamie w czarnym nakryciu głowy, czarnym Strażnikiem i kobietami z czarnymi zasłonami – w tym miejscu Dziewięciu Czarnych Znaków, nie zostanę dłużej”.