Cornelia Weishaar-Gunter – początek drogi
„Początek drogi jest prosty i w żadnym razie nie powinien być lekceważony – ponieważ już każde dobre życzenie, każda myśl wypełniona miłością i zrozumieniem osłabia nasze przywiązanie do „ja”. Buddyzm nie jest elitarny, każdy może zacząć praktykę przez całkiem proste i bezpieczne ćwiczenia, które działają z całą pewnością, nawet jeśli trwają zaledwie sekundę.
Ale jeśli się tym nie zadowolimy i zapragniemy poważnie oddać się praktyce, stwierdzimy, że droga nie jest już tak łatwa. Trudności nie wynikają – jakby można początkowo przypuszczać – z kulturowych różnic między Wschodem a Zachodem. Te kulturowe różnice pozostają na powierzchni i zajmowanie się nimi może być interesujące, ale z punktu widzenia celu – Stanu Buddy – jest pewną formą straty czasu.
Nie opierają się one także na wygórowanych wymaganiach intelektualnych ani na czasochłonnych wyrzeczeniach. Istnieje wiele relacji o tak jak niektórzy, dzięki gorliwości, bez przeszkód stają się wielkimi uczonymi nie osiągając przy tym żadnej wewnętrznej realizacji, podczas gdy zupełnie prości ludzie niepostrzeżenie i w ciszy osiągnęli „pełny cel”.
Zarówno dla ludzi z Zachodu, jak i Wschodu prawdziwe trudności tkwią w podstawowej strukturze umysłu. Podstawowa praca polega na relatywnym zrównoważeniu trucizn umysłu, ale celem jest pokonanie tych trucizn. Jest zatem logiczne, że metody prowadzące do tego celu muszą być stosowane nader zręcznie tak, aby to wewnętrzne „balansowanie na linie” nie doprowadziło do katastrofy”.
Cornelia Weishaar-Gunter (ze wstępu do DEMONÓW UMYSŁU Patrula Rinpocze)