Tenga Rinpocze – SUTRY I TANTRY

Tenga Rinpocze – SUTRY I TANTRY Drogi buddyzmu

Przekład: Ewa Waldeck-Kurtyka

Wydawnictwo: Góry

Wydanie I: 1994

Stron:  122

ISBN 83901629-0-3

Oprawa: miękka

Format: 203 x 145 mm

Fragmenty:

CZTERY SZLACHETNE PRAWDY

Nauki o Czterech Szlachetnych prawdach wygłosił Budda po raz pierwszy w Sarnath, siedem tygodni po osiągnięciu oświecenia. Był to początek pierwszego cyklu nauk. Budda nauczał:

prawdy o cierpieniu,

prawdy o przyczynie cierpienia,

prawdy o ustaniu cierpienia,

prawdy o drodze wiodącej do ustania cierpienia.

Dwie pierwsze prawdy odnoszą się do uwarunkowanego bytu. Z jednej strony opisują jego przyczynę, z drugiej zaś jego skutki – o stan, który doświadczamy obecnie. Dwie kolejne prawdy traktują o doświadczeniu wyzwolenia z uwarunkowanego bytu oraz niezbędnej tego przyczynie tj. drodze.

Prawda o cierpieniu

Budda Siakjamuni nauczał o trzech rodzajach cierpienia. Pierwszy to „cierpienie cierpienia” – ból i kłopoty przeżywane wyraźnie jako cierpienie.. Doznają go wszystkie istoty, które znajdują się w trzech obszarach uwarunkowanego bytu. Są to np. niekończące się cierpienia istot, przebywających w stanach piekielnych, cierpienie pretów i zwierząt, a także nieprzyjemne doświadczenia takie jak choroby, czy bóle głowy.

Cierpień drugiego rodzaju, „cierpień zmiany” doświadcza się paradoksalnie jako szczęście. Paradoks polega na tym, że każde szczęście ma swój kres, nigdy nie zadowala, przysparza wciąż nowych kłopotów; nawet w sferze bogów szczęście i radość przemijają.

Trzeci rodzaj cierpienia to „subtelne cierpienie złożoności”, nie postrzegane w ogóle przez istoty, które nie osiągnęły zrozumienia. Wynika ono z faktu, że w uwarunkowanym świecie wszystko jest od siebie zależne i stanowi podstawę obu wymienionych wcześniej form cierpienia. Mimo, że tak jak wszystkie istoty i my zabiegamy o trwałe szczęście, to w uwarunkowanym świecie stale doświadczamy nowych trosk i kłopotów. Budda, pragnąc zwrócić naszą uwagę na ten fakt, rozpoczął swoje nauki od głoszenia prawdy o cierpieniu i sposobach jego przeżywania.

Prawda o przyczynie cierpienia

Gdy już wreszcie zdamy sobie sprawę z naszych problemów i trudności, zrodzi się pytanie o ich przyczynę. O przyczynie cierpienia tzn. o uczuciach wywołujących cierpienie nauczał Budda w „drugiej szlachetnej prawdzie”.

Co to znaczy, że uczucia powodują cierpienie i jak to się dzieje? Jeżeli coś sprawia nam przyjemność, rodzi się w nas przywiązanie i pożądanie – uczucia te wpływają na nasze dalsze postępowanie; jeżeli coś jest dla nas nieprzyjemne, budzą się w nas uczucia gniewu, zniecierpliwienia, które także mają wpływ na nasze zachowanie. Powodowani nimi, popełniamy negatywne czyny, one zaś stają się źródłem nowych kłopotów. Zatem, mimo iż to my sami, własnym zachowanie prowokujemy bolesne sytuacje, nie zdajemy sobie z tego sprawy i najczęściej nie wiemy, jakich działań winniśmy zaniechać, aby uniknąć kłopotów. Ta niewiedza, ta nieświadomość sprawia, że podejmujemy działania pod wpływem takich uczuć jak pożądanie, gniew, duma, zawiść. Kierowani nimi zadajemy cierpienie innym i sami przeżywamy trudności. Przyczyna naszych problemów tkwi zatem w uczuciach wywołujących cierpienie.

Prawda o ustaniu cierpienia

Każda istota łaknie szczęścia i radości, nieustannie zabiega o to, aby odsunąć od siebie rzeczy nieprzyjemne. Nadaremnie… Jednak w „prawdzie o ustaniu cierpienia” Budda ukazał, że jesteśmy w stanie rozwiązać tę sytuację i urzeczywistnić prawdziwe szczęście. W tym celu konieczne jest uwolnienie się od przyczyny cierpienia tzn. od uczuć, które je wywołują. Jeśli jednak ograniczymy się tylko do unikania sytuacji, w których takie uczucia się pojawiają, z pewnością nam to nic nie da. Przede wszystkim musimy zdobyć umiejętność przekształcania owych wywołujących cierpienie uczuć w uczucia pozytywne, podobnie jak czarną perłę możemy zastąpić białą. Jeżeli zdecydujemy się pracować nad własnym umysłem, to nauczymy się zamieniać te wszystkie uczucia wywołujące cierpienie w uczucia pozytywne: gniew potrafimy przemieniać w miłość i współczucie, niewiedze w jasny wgląd itd. Osiągnąwszy tę umiejętność dotrzemy do punktu, który Budda opisał jako „prawdę o ustaniu cierpienia”, do punktu, kiedy nie pojawia się już cierpienie, ponieważ usunięte zostały jego przyczyny.

Prawda o drodze

W „czwartej prawdzie” Budda wyjaśniał na czym polega droga wiodąca do ustania cierpienia. Z ziarna ryżu wykiełkuje zboże tylko wówczas, gdy ziarno wysiejemy do gleby i zadbamy o odpowiednie warunki jego rozwoju. Podobnie, aby dotrzeć do oświecenia musimy wejść na właściwą drogę.

Droga wskazana przez Buddę składa się z wielu różnych metod. Zanim zaczniemy je stosować, musimy uświadomić sobie własne skłonności, następnie – w zależności od rodzaju uczuć sprawiających cierpienie, które w nas dominują – winniśmy zastosować właściwe antidotum. Rozpatrzymy to na przykładzie gniewu: osoba bardzo agresywna musi rozwijać w sobie przede wszystkim miłość i współczucie. Pierwszym krokiem będzie dokonanie analizy gniewu:praktykujący zacznie go analizować, zastanawiać się, czym gniew właściwie jest? Dlaczego powstaje? Do czego prowadzi? Takie rozmyślania przywodzą do wniosku, że gniew zawsze wywołuje problemy i kłopoty, nigdy zaś nie przynosi szczęścia, ani radości. Chociaż pragniemy radości, to niejako samorzutnie rodzi się w nas agresja i nie jesteśmy w stanie temu zapobiec. Tak, jak na niebie ciągle pojawiają i znikają chmury, tak w umyśle nieustannie wyłaniają się i przemijają uczucia. Z innymi dzieje się podobnie, mimo, że inne istoty także pragną radości i szczęścia, często, pod wpływem niekontrolowanych uczuć postępują w sposób, który może prowadzić tylko do cierpienia. Kiedy zaczniemy naprawdę rozumieć jak czują się inni, jak się mają, obudzi się w nas miłość i współczucie, które stanowi antidotum na gniew. Dzięki takim rozmyślaniom nauczymy się stopniowo poskramiać gniew.

W przypadku szczególnie silnego pożądania i przywiązania należy koncentrować się na szczodrości. Przyzwyczajając się do dawania najpierw drobnych, mało znaczących podarunków stopniowo nauczymy się ofiarowywać także rzeczy szczególnie dla nas cenne – takie postępowanie zmniejsza przywiązanie i pożądanie. Niektórzy sądzą, że pokonanie przywiązania wymaga rezygnacji ze wszystkiego, myślą, że ascetyczne życie Milarepy to jedyna możliwość praktykowanie dharmy. Nie chodzi jednak o to, aby ze wszystkiego rezygnować, znacznie ważniejsze jest pokonanie przywiązania do rzeczy. W obecnym stanie reagujemy bardzo intensywnymi uczuciami, które powodują cierpienie i jest prawie niemożliwe, abyśmy mogli praktykować tak jak Milarepa. Musimy jednak uwolnić się od przywiązania do wszelkich rzeczy”.