Czogjam Trungpa – duchowa pycha

„Postęp na duchowej ścieżce jest procesem bardzo subtelnym; nie można podążać nią nieuważnie stawiając kroki. Istnieje tu niebezpieczeństwo trafienia w ślepy zaułek praktyki. Efektem może być powstanie zniekształconej, skoncentrowanej na ego duchowości: wydaje nam się wówczas, że się rozwijamy, a w rzeczywistości za pomocą technik duchowego rozwoju wzmacniamy jedynie ego. To zasadnicze wypaczenie można określić mianem „duchowego materializmu”. (…)

Prezentowane tutaj podejście jest klasycznie buddyjskie – nie tyle w sensie formalnym, co ze względu na przedstawienie istoty buddyjskiego poglądu na duchowość. Pogląd ten nie jest teistyczny, lecz nie stoi z teizmem w sprzeczności; rocznice dotyczą tu raczej metody i rozłożenia akcentów. Wszak podstawowe problemy duchowego materializmu są wspólne dla wszystkich tradycji duchowych. Punktem wyjścia dla buddyzmu jest nasze pomieszanie i cierpienie, a proces rozwoju polega na stopniowym odkrywaniu ich źródła. Dla podejścia teistycznego z kolei punktem wyjścia jest wspaniałość boga, a rozwój prowadzi w kierunku takiej przemiany świadomości, by móc doświadczać jego obecności. A ponieważ nasze uprzedzenia i pomieszanie stanowią przeszkodę w spotkaniu z bogiem, również i one musza znaleźć się w sferze zainteresowań przedstawicieli podejścia teistycznego. Przykładem takiego problemu, wspólnego zarówno dla praktykujących ścieżkę buddyjską, jak i wyznawców systemów teistycznych, jest duchowa pycha”.

Czogjam Trungpa – wstęp do WOLNOŚCI OD DUCHOWEGO MATERIALIZMU