Czagdud Tulku – objawy nadchodzącej śmierci

„Pierwszy objawem nadchodzącej śmierci są problemy z trawieniem i przełykaniem pokarmów, z unoszeniem rąk, nóg i głowy. Oddech staje się krótki i przerywany, Kończyny, a potem całe ciało, stają się chłodne i nie można ich rozgrzać. Umysł jest niespokojny, tracimy kontrolę nad myślami.

Zajęcie pozycji wyprostowanej jest już nie możliwe. Nie możemy unieść ramion ani nóg, bezwładnie zwisa głowa, czemu towarzyszy wrażenie, jakby całe ciało przygniatał jakiś ciężar. Po stanie poruszenia umysłu następuje uczucie ospałości i częściowe omdlenie, Pojawiają się podobne do mirażu wizje i migoczące światła.

W ustach, nosie, gardle i oczach poczujemy wówczas suchość, doznania ciała znacznie się ograniczają, wahają się między bólem i przyjemnością, gorącem i zimnem. Umysł stanie się drażliwy, nadejdą wizje dymu.

Później nie będziemy już mogli rozpoznać przyjaciół ani rodziny. Dźwięki i obrazy ulegną zakłóceniu, przed oczami zobaczymy za to przypominające świetliki czerwone punkty.

Stajemy się całkiem bezwładni. Wdech jest krótki, coraz bardziej przerywany – wydech za to wydłuża się. Dźwięki i obrazy są rozmyte, pojawiają się zaś zgodnie z nasza karmą wizje. Na tym etapie osoby, które angażowały swoje ciało w bardzo negatywne działania mogą oglądać rozmaite przerażające formy lub „powtórkę” złych chwil swego życia. Pod wpływem lęku mogą reagować na nie gardłowymi dźwiękami. Za to ci, którzy postępowali szlachetnie, byli pełni życzliwości, doświadczą błogości niebiańskich wizji, będą też widzieć ukochanych przyjaciół i oświecone istoty. Dobry człowiek nie będzie specjalnie bał się śmierci.

W końcu pojawi się dłuższy wydech – przedśmiertne rzężenie. Wiatry wycofają się do centrum klatki piersiowej – ostatecznie zamkną zmysły wzroku, słuchu, smaku, zapachu i dotyku.

W tym momencie umiera nasze ciało”.

Czagdud Tulku – SZTUKA UMIERANIA (wydawnictwo DAMARU, strony 26-28, tłumaczenie: Jarosław Należnik)