Dalajlama – koncentrowanie się na cierpieniu innych
„Kilka lat temu, gdy byłem w Bodh Gaja w Indiach, zachorowałem na przewlekłe zapalenie jelit. W drodze do szpitala bardzo bolał mnie brzuch i strasznie się pociłem. Samochód przejeżdżał niedaleko Griddhraj Parvat – Szczytu Sępa, miejsca, w którym nauczał Budda. Indyjski stan Bihar jest generalnie biedy, ale ta okolica w szczególności. Nie widziałem ani jednego dziecka idącego do szkoły albo z niej wracającego. Bieda w czystej postaci. I choroba.
W pamięć zapadł mi mały chłopiec chory na polio, który do nóg miał przymocowane zardzewiałe, metalowe szyny, a wspierał się na metalowych kulach. Widać było, że nikt się nim nie zajmuje. Chwilę później minęliśmy staruszka przy straganie z herbatą, przepasanego brudną szmatą, leżącego na ziemi, pozostawionego bez opieki.
W szpitalu nie mogłem zapomnieć o tym, co widziałem, myśląc, jakie to smutne, że sam znalazłem się w otoczeniu ludzi, którzy się mną zajęli, a tamci biedacy zostali pozostawieni sami sobie. Na tym właśnie koncentrowały się moje myśli,a nie na moim własnym cierpieniu. W ten sposób, mimo że ciało cierpiało katusze (doszło do perforacji ściany jelita), mój umysł nie doświadczył ani strachu, ani bólu. Martwiło mnie bowiem co innego.
Gdybym skoncentrował się na własnych problemach, pogorszyłoby to jedynie sprawę. Gdy pamiętasz o cierpieniu niezliczonych istot żywych, własny ból wydaje się stosunkowo niewielki. Współczucie zmienia sposób patrzenia i daje odwagę, napełniając spokojem”.
Dalajlama – O WSPÓŁCZUCIU