Czagdud Tulku – cel medytacji
„Pozostawienie umysłu w stanie spoczynku nie wymaga wysiłku. Ujawnia się wówczas zamieszkująca go świadomość. Jest ona wolna od dualizmu, nie jest też podmiotową świadomością obiektu. Medytujący usiłuje zazwyczaj „coś zrobić”. Zamiast tego, pozwólmy umysłowi po prostu się odprężyć i spocząć w wolnej, spontanicznie otwartej przestrzeni, gdzie myśli pojawiają się i znikają. Myśli o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości pojawiają się w naturalny sposób, jednak nie chwytajmy ich, nie idźmy za nimi, nie duśmy ich ani też nie odpychajmy. Proces powstawania myśli prawie zawsze bierze początek w niewiedzy, przywiązaniu czy awersji. Ich ciągłe pojawianie się w umyśle tworzy podstawę samsary. Zamiast więc denerwować się, reagujmy na nie ze współczuciem, rozumiejąc, ze w ten sposób my sami i wszyscy inni jesteśmy chwytani w pułapkę cierpienia. Myśl w rodzaju: Pojawiła się myśl – muszę się je pozbyć”, przypomina powiedzenie: „Przyganiał kocioł garnkowi”, ponieważ jedna myśl chce się pozbyć innej myśli. Celem nie jest zatem ani myślenie, ani niemyślenie. Celem jest odsłonięcie istoty umysłu”.
Czagdud Tulku – BRAMY BUDDYJSKIEJ PRAKTYKI (strony 108-109, wydawnictwo MUDRA)