Czagdud Tulku – Życie jogina
„Zbliżał się koniec odosobnienia i zaczął em zastanawiać się nad życiem, które czekało mnie po drugiej stronie muru. Wiedziałem, ze choć system klasztorny dawał silną podstawę dla czystej praktyki, co bardziej zaawansowani spośród mnichów i mniszek najczęściej decydowali się opuścić wspólnotę, by udać się na samotne odosobnienie lub intensywnie studiować z jednym, wybranym lamą. Na razie byłem w pełni zależny od klasztoru, ale czerpałem inspiracje z opowieści o wielkich joginach, takich jak Milarepa czy Naropa, którzy, przedarłszy się przez iluzję, pokonali zniewolenie emocjami przywiązania i awersji, nadziei i leku i osiągnęli głębokie urzeczywistnienie natury umysłu.
Któregoś dnia, siedząc naprzeciw posągów Milarepy, Marpy i Gampopy, rozważałem swój dylemat i modliłem się do tych wielkich joginów. Wówczas to wydało mi się, że posąg Milarepy ożył – zamiast figury zobaczyłem uśmiechającego się do mnie jogina. Wtedy ustąpiło towarzyszące mi silne napięcie i długo płakałem. Postanowiłem nieodwołalnie pójść w tym życiu jego drogą”.
Czagdud Tulku – MISTRZ TAŃCA (strona 81, Wydawnictwo: Damaru, Przekład: Jarosław Należnik)