Dalajlama – niedostateczna miłość i troska
„Choć wielu ludziom żyje się coraz lepiej, jest również liczna grupa, która żyje w skrajnej biedzie. W większości krajów dochodzi do potężnego rozwarstwienia społecznego. Biedni są wszędzie przeraźliwie bezbronni. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach zasmuca świadomość faktu, że na skutek decyzji politycznych wiele osób będących w tragicznym położeniu nie otrzymuje pomocy. Niektórzy są krzywdzeni pośrednio przez to, że rządy przeznaczają za dużo środków na zbrojenia, a zaniedbują przy tym sprawy podstawowe, takie jak rolnictwo. W efekcie, gdy dochodzi do klęski żywiołowej, sytuacja w kraju jest krytyczna. Inni są krzywdzeni w bardziej bezpośredni sposób, gdy dochodzi do sankcjonowanych przez rząd prześladowań określonych grup społecznych.
Fakt, że z powodów politycznych ignoruje się potrzebujących, zostawia ich samym sobie lub wykorzystuje, demaskuje nasze niedostatki: mimo że nie brak nam inteligencji i siły by niszczyć świat, brak nam autentycznej dobroci i miłości. W Indiach mówi się: „Gdy dosięgnie cię strzała, nie czas pytać, kto ją wystrzelił i jakiego była rodzaju”. Analogicznie, reakcją na ludzkie cierpienie musi być współczucie, a nie pytanie o poglądy polityczne potrzebujących pomocy. Zamiast się zastanawiać, czy kraj, z którego pochodzą, jest naszym sprzymierzeńcem, czy wrogiem, trzeba myśleć: „To ludzie; cierpią, choć mają takie samo prawo do szczęścia jak ja”.
Zastanów się też, ile zwierząt hoduje się z przeznaczeniem na ubój – jest ich tak wiele, że odbija się to negatywnie na środowisku naturalnym. Te smutne fakty to efekt niedostatecznej miłości i troski. Gdyby ludzkość wykazywała się większym współczuciem, przełożyłoby się to nie tylko na szczęście żyjących na świecie ludzi, ale także na szczęście licznych zwierząt, na których życie wywieramy bezpośredni wpływ”.
Dalajlama – O WSPÓŁCZUCIU