Dolina Swat
„Czułem się jakby zabili mi ojca” – mówi Parvesh Shaheen, 79-letni ekspert od buddyzmu w Dolinie Swat. „Atakują… moją kulturę, moją historię”.
W 2007 roku mułła Maulana Fazlullah poprowadził uzbrojonych Talibów i zdobył region Swat, nazywany pakistańską Szwajcarią. Okupacja trwała dwa lata do momentu wyparcia najeźdźców przez rządowe wojsko. W tym czasie talibowie starali się wprowadzić szariat w regionie, palili telewizory i inne przedmioty kojarzone z zachodnią kulturą, ale nie przeszkadzało to im stworzyć własnej rozgłośni radiowej. Zabili lokalnych przywódców i dokonywali regularnych egzekucji za takie wykroczenia jak homoseksualizm czy cudzołóstwo, celem ich ataków były też szkoły dla dziewcząt.
Dolina Swat to prawdopodobnie dawna Udijana, gdzie Budda nauczał tantrycznej wersji buddyzmu i gdzie narodził się m.in. Garab Dordże, który zapoczątkował linie przekazu dzogczen i Padmasabhawa, który sprowadził wadżrajanę do Tybetu. Dolina była też częścią regionu Gandhara obejmującego także tereny Afganistanu, gdzie rozwijała się mahajana z charakterystyczną dla dla tego obszaru sztuką i jest usiana pozostałościami po dawnym buddyjskim królestwie, na jej terenie znajdują się ruiny świątyń, stupy i rzeźby. Wszystkie te bezcenne skarby stały się przedmiotem ataków Talibów i współpracujących z nimi grabieżców. Udało im się wysadzić m.in. sześciometrowy wizerunek siedzącego w pozycji lotosu Buddy wykuty w skale.
Dla Shaheena posąg jest „symbolem pokoju, symbolem miłości, symbolem braterstwa”. „Nie nienawidzimy nikogo, żadnej religii – co to za nonsens nienawidzić kogoś?” mówi.
Twarz Buddy udało się zrekonstruować włoskim archeologom, którzy w dolinie przebywają od 1955 roku, z przerwą na rządy talibów.
Dawniej, przed powstaniem Pakistanu, Swat był miejscem pielgrzymek buddystów, głównie z rejonu Himalajów. Podróżników witały drogowskazy, inskrypcje i rzeźby.
Obecnie władze Pakistanu próbują przywrócić turystykę pielgrzymkową do tego miejsca, ważne punkty są strzeżone przez wojsko, a dzieci w szkołach są nauczane tolerancji, której symbolem ma być uśmiechnięty Budda.
Źródło: