Gendyn Rinpocze – istoty jak matki

„Wszędzie, gdzie istnieje przestrzeń, istnieją również istoty. Wszystkie istoty są uwarunkowane przez swoją karmę. Ich umysł zamieszkiwany jest przez wszelkiego rodzaju emocje, które powodują, że doświadczają one wszelkiego rodzaju cierpień we wszelkiego rodzaju światach i warunkach. Wszystkie te istoty, czy to ludzkie, czy nie, były dla siebie nawzajem niezliczoną ilość razy ojcami i matkami, w niekończącej się sukcesji istnień.

Gdy istoty te były naszymi rodzicami, żywiły do nas tę samą czułość i oddanie, co nasi rodzice w obecnym życiu. Jeśli nie doceniamy rzeczywistej wartości ich dobroci, myślimy, że wychowali nas , kierując się swoim własnym interesem, i że oni są przyczyną naszych obecnych cierpień, to znaczy, iż nie jesteśmy świadomi natury tej dobroci i że powinniśmy nad nią medytować.

Życzliwość ta zaczęła się w bardo, gdy desperacko poszukiwaliśmy możliwości narodzin. Nasza matka ofiarowała nam więc schronienie w swoim łonie. Później pojawiliśmy się nadzy, bezbronni, niezdolni nawet do utrzymania się przy życiu, zdani na łaskę naszego środowiska. To właśnie matka myła nas, ubierała, ogrzewała i pielęgnowała. Poświęciła nam całą swoją troskę, żywiła nas, wychowywała, dawał pieniądze, edukację i miłość. Chroniła nas również przed wszelkimi niebezpieczeństwami zagrażającymi naszemu życiu, takie jak oparzenia, utopienia, upadki, rany, wypadki i strach. Gdy byliśmy chorzy, natychmiast czyniła wszystko, byśmy mogli otrzymać właściwą opiekę. Zajmowała się nami z całkowitym oddaniem, nie bacząc na to, ile ją to mogło kosztować, często nawet gromadząc negatywne uczynki, jedynie dla naszej korzyści. Wszystkie nasze dzisiejsze zdolności komunikowania się z innymi, chodzenia, zaspokajania swych potrzeb i normalnego życia jako ludzki istota zawdzięczamy dobroci naszych rodziców”.

Gendyn Rinpocze