Milarepa – stan pełen błogości

Porzuciwszy kraj rodzinny

Rozpocząłem praktykę w niedostępnych górach,

Gdzie umysł znalazł spokój, a ucho odpocznienie.

Ja, żebrak,

Sam uwolniłem się od podatków, długów i poboru.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Porzuciłem dom swego ojca,

I praktykując na górskich pustkowiach

Nigdy nie potrzebowałem naprawiać sobie dachu,

Ja żebrak zbudowałem kamienny pałac medytacji.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Porzuciwszy pole swego ojca

Oswoiłem szorstki świat swego umysłu.

Ja, żebrak,

Dzięki doskonaleniu miłującej dobroci i współczucia,

Osiągnąłem delikatny lecz stabilny stan umysłu.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Kochanki oznaczają kłopoty, nigdy się więc nie ożeniłem,

Lech utrzymywałem obecność partnerki przejrzystego światła.

Ja, żebrak,

Osiągnąłem zjednoczenie mądrości i metody

I przyjaźń z naturalnym stanem.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Z daleka od kłopotów i pomieszania

Wychowałem dziecko pustej świadomości. Ten blask przejrzystego światła Dharmy

W nieuwarunkowanej wolności pozbawionej uprzedzeń,

Narodził się we mnie żebraku.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Nigdy nie gromadziłem światowego bogactwa,

Lecz polegałem na przepychu wewnętrznego zadowolenia.

Ja, żebrak,

Zdobyłem siedem najwyższych skarbów,

Wolnych od przykrości i zmartwień.

Cudowny jest ten pełne błogości stan!

Sam osiągnąłem tę radość.

Jeśli uważacie, ze jest pełna szczęślwiości,

Powinniście czynić podobnie.

Milarepa – PIEŚNI I OPOWIEŚCI (strony 31-32, przekład: Karma Mipham Zangpo i Karma Vonten Sangpo, wydawnictwo PHOWA)