Tarthang Tulku – Buddyzm a chrześcijaństwo

Począwszy od czasów Galileusza, religia na Zachodzie znajduje się w defensywie wobec zarzutów, ze jej kosmologia i doktryny wchodzą w konflikt z nauką i filozofią współczesną. Dzisiaj mówi się, że proste pewniki, jakie oferuje swoim zwolennikom, nie mówią już dłużej o wzrastającej złożoności i różnorodności świata. Jako że materializm i sceptycyzm wzrosły w siłę, wielkie tradycje religijne połączyły swoje siły, badając nowe drogi zachowania duchowych wartości dla przyszłych pokoleń.

Buddyzm może wnieść znaczący wkład do tego zdania. Nauki buddyjskie pozostają w zgodzie ze współczesną nauką i filozofią, a wyjątkowa historia buddyzmu z jego tolerancją i brakiem przemocy, po raz kolejny zapewniają, że religia nie musi zdegenerować się w dogmaty, oparte na przemocy sekciarskie konflikty czy krucjaty. Środkowa Ścieżka Buddy obejmuje wszystkie etapy ufności (ang. faith) i kładzie nacisk na znaczenie wglądu. Analiza umysłu i zachowania w abhidharmie oferuje uniwersalną etykę, nie zakorzenioną w posłuszeństwie wobec autorytetu, nie podatną na polityczne manipulacje. A nauki pratitja-samutpady i karmy wyjaśniają nierozwiązane tajemnice i usuwają podstawę dla dualistycznego pomieszania. Niestety, uwagi Jego Świątobliwości na temat buddyzmu nie odwołują się do tych sił człowieka jako źródeł odnowy duchowej. Prezentując bardzo uproszczony pogląd na jedną z największych religii świata, mogą nasuwać wątpliwości, czy w Kościele jest się w stanie w ogóle zrozumieć [te sprawy]. Nawet dobrze poinformowani świeccy czytelnicy zaczną się zastanawiać, dlaczego Jego Świątobliwość uwiecznia błędne rozumienie buddyzmu, które zostało odrzucone przez ludzi nauki ponad sto lat temu.

Papież przedstawia buddyzm jako negatywny i odrzucający świat. Jednak Budda nigdy nie nauczał, że świat jest zły, nie zalecał też obojętności wobec niego. Nie można też buddyzmu uznać za ateistyczny, chyba że patrzy się z perspektywy skoncentrowanej na stwórcy. Buddę uważa się za symbol boskiego spokoju, współczucia i mądrości. Zainspirowani pięknem jego przykładu, ufając w to, że prawda jest najlepszym obrońcą, jego zwolennicy nie obawiają się o to, że zostaną zwiedzeni, albo że głoszą sprawiedliwość, która wyłącza innych ze zbawienia.

Zamiast polegać na wierze w ostatecznego, niepoznawalnego Stwórcę-Boga jako czegoś istotnego do zbawienia, buddyści poszukują oświeconego poznania i samowyzwolenia. Budda nauczał, że niedoskonałości człowieka, które powstają z niewiedzy i egotycznych impulsów, mogą zostać zidentyfikowane i przekształcone poprzez wgląd i odpowiedzialne działanie. Zaczynając od diagnozy kondycji człowieka, opartej na obserwacji i logicznej analizie, jednostki mogą przemienić swoją istotę za pomocą prawidłowego wglądu i intencji, właściwej mowy i działania, poprzez właściwe, uważne podejście do doświadczenia oraz kultywowanie sił koncentracji umysłu. W miarę postępu na ścieżce pojawia się naturalna dobroć i inteligencja, wspierające ufność, silnie zakorzenioną w bezpośrednim doświadczeniu. Ostatecznym rezultatem jest wolność od karmicznego uwarunkowania i doskonałe wyzwolenie w nirwanie: niemożliwej do schwytania, nie mającej centrum i niewymiernej, przekraczającej wszystkie kategorie i ograniczenia.

Praktykujący mahajanę łączą współczucie z mądrością, tworząc nienaruszalne świadectwo właściwości religijnego doświadczenia. Przenikają naturę jaźni i nie mające początku źródło zjawisk, manifestując swoje urzeczywistnienie w praktyce sześciu doskonałości bodhisattwy. Całkowiceie poświęcając się [zadaniu] położenia kresu cierpienia wszystkich istot, ucieleśniają religijne przebudzenie. Podobnie jak chrześcijańscy mistycy, zaawansowani praktykujący wadżrajanę kiełznają demony skoncentrowanej na ego dualności. Ciało mowa i umysł mieszają się z KająVak i Cittą 1 Oświeconych, a zjawiska przekształcają się w boską mandalę. Oświecenie dla wszystkich istot we wszystkich czasach i miejscach – oto cel dobrej nowiny buddyzmu.


____________

1 Ciało (skt. Kaya), Mowa (Vak) i Umysł (Citta) Buddy.

Źródło: Buddyzm CyberSangha nr 4
Fragment pochodzi z antologii „Przekroczyć próg mądrości. Polemiki ciąg dalszy.”
Opracowanie i przekład Jacek Sieradzan, Kraków 1997, Wydawnictwo EJB.