Jonge Mingjur Rinpocze – Początki medytacji

„Przez pewien czas nieformalnych nauk udzielał mi mój dziadek, wielki mistrz kuracji lekami, który wolał zatrzymać własne osiągnięcia dla siebie. W końcu jednak odważyłem się poprosić matkę, by zapytała ojca, Tulku Urgjena Rinpoczego, czy mógłbym od niego formalnie pobierać nauki. Zgodził się i przez następne trzy lata udzielał mi wskazówek o różnych metodach medytacji.

Na początku nie rozumiałem zbyt wiele. Próbowałem uspokoić swój umysł, tak jak uczył mnie ojciec, ale umysł nie chciał się uspokoić. Tak naprawdę w trakcie tych wczesnych lat formalnego praktykowania okazało się, że ulegam coraz większemu rozkojarzeniu. Denerwowało mnie wszystko: fizyczna niewygoda, hałas w tle, konflikty z ludźmi. Po latach uświadomiłem sobie, że tak naprawdę nie cofałem się; po prostu byłem coraz bardziej świadomy nieustannego strumienia myśli i odczuć, których nigdy wcześniej nie rozpoznawałem. Obserwując, jak inni ludzie przechodzą przez ten sam proces, zdaję sobie teraz sprawę, że to doświadczenie wspólne wszystkim ludziom, którzy uczą się zgłębiania własnego umysłu za pomocą medytacji”.

Jonge Mingjur Rinpocze – ŻYJ Z RADOŚCIĄ (strona 25, wydawnictwo GALAKTYKA)