Sam Harris i David Chalmers – Świadomość maszyn

Sam Harris: Wydaje mi się, że gdybyśmy zbudowali robota, który potrafi robić to wszystko co my, to w żadnym momencie doskonalenia jego mechanizmów nie mielibyśmy powodu przypuszczać, iż jest świadomy, nawet gdyby zdał on test Turinga.

To mnie martwi w kontekście sztucznej inteligencji. Jest chyba coraz bardziej prawdopodobne, że zbudujemy maszyny, które będą sprawiać wrażenie świadomych. Efekt będzie tak przekonujący, że możemy stracić z oczu problem trudny. Zastanawianie się, czy jakoś to jest być takim robotem, może przestać być interesujące filozoficznie albo nawet właściwie moralnie. A jednak wciąż nie będziemy wiedzieć, czy istota ta jest prawdziwie świadoma, o ile nie zrozumiemy najpierw, jak w ogóle powstaje świadomość – czyli o ile nie zaczniemy od rozwiązania problemu trudnego.

David Chalmers: Może powinniśmy odróżnić pytanie, czy dany system jest świadomy, od pytania, jak tę świadomość wyjaśnić.

Podejrzewam, że gdyby twoje maszyny chodziły po naszym świecie, mówiły jak ludzie i rozmyślały o swojej świadomości, na przykład zwierzając się: „Bardzo mnie ta cała sprawa świadomości dziwi, bo wiem, ze jestem tylko zlepkiem krzemowych obwodów, ale ze środka wciąż mam jakieś doczucia” – gdyby maszyny tak się wypowiadały, byłbym dość przekonany, ze są tak świadome jak ja. To jednak nie sprawi, ze świadomość będzie choć trochę mniej tajemnicza, a może nawet stanie się ona tym bardziej tajemnicza. Jak taka maszyna mogłaby być świadoma, skoro jest tylko krzemową instalacją? Ale na tej samej zasadzie, jak ja mogę być świadom wskutek procesów zachodzących u mnie w mózgu? Tu nie uważam krzemu za coś immamentnie gorszego od mózgu; w wyjaśnieniu obu przypadków zieje tajemnicza luka.

Sam Harris – NADAJĄC SENS (strona 21)