Czagdud Tulku – Codzienna praktyka

„Duchową praktykę w codziennym życiu rozpoczynamy rano, z chwilą przebudzenia. Cieszymy się, że udało nam się przeżyć jeszcze jedną noc. Wiemy, ze czeka nas kolejny pożyteczny dzień. Nie mamy przecież żadnej gwarancji, że będzie ich więcej. Następnie przypominamy sobie o właściwej motywacji. Nie wychodzimy wszak z domu z zamiarem zdobycia majątku i sławy lub by działać wyłącznie dla własnej korzyści. Witajmy dzień z altruistycznym pragnieniem pomagania innym. Każdego ranka odnawiajmy swoje zobowiązania. Powtarzajmy sobie wówczas: „Tego dnia dam z siebie wszystko, na co mnie stać. W przeszłości bywało, że postępowałem dobrze, lecz niekiedy zachowywałem się okropnie. Ponieważ jednak ten dzień może być moim ostatnim, postaram się postępować jak najlepiej. Zaoferuję innym to, co mam najlepszego – na tyle, na ile potrafią, będę czynił dobro”.

Wieczorem, zanim zaśniemy, nie opadajmy tak po prostu na poduszkę i nie odpływajmy w nicość. Dokonajmy przeglądu dnia. Zadajmy sobie pytanie: „Jaki dziś byłem? Czy postępowałem zgodnie z intencją niekrzywdzenia innych? Czy rzeczywiście, zgodnie z porannym zamierzeniem, szerzyłem radość, współczucie, miłość i spokój?” Prowadźmy takie rozważana nie tylko tego jednego dnia, ale przez wszystkie następne dni swojego życia. „Czy rozwinąłem pozytywne skłonności? Czy byłem osobą z gruntu szlachetną?” Bądźmy wobec siebie krytyczni i uczciwi. Jaki jest wynik takiego rozrachunku?

Nawet jeśli uznamy, że nie całkiem nam się udało, to nie ma powodu, by wpędzać się w poczucie winy. Samopotępienie nie przynosi pożytku. Chodzi o to, by obserwować swoje postępowanie. Szkodliwe czyny można oczyścić. Negatywne zachowania nie są przecież odciśnięte w umyśle raz na zawsze. Można je zmienić.

Czagdud Tulku – BRAMY BUDDYJSKIEJ PRAKTYK

(strony 52-53)