Howard C. Cutler – Źródła szczęścia
„Naukowcy badając zwycięzców loterii odkryli, że po początkowej ogromnej ekscytacji powrócili oni do zwykłego poziomu odczuwanego szczęścia, który był ich udziałem, zanim stali się posiadaczami wielkiej fortuny. inne zaś badanie dowiodły, iż nawet ci, którzy stanęli w obliczu straszliwej tragedii, takiej jak paraliż, ślepota czy rak, zazwyczaj wracają do normalnego funkcjonowania, po pewnym okresie przystosowania się do całkowicie nowej sytacji.
Tak więc, jeśli bez względu na zaistniałe warunki zewnętrzne prędzej czy później zawsze wracamy do właściwego nam poziomu szczęścia, jakie czynniki wyznaczają ten poziom? I, co ważniejsze, czy możemy go w jakiś sposób podwyższyć? Niektórzy współcześni naukowcy twierdzą, ze charakterystyczny dla każdego człowieka stan szczęścia jest uwarunkowany genetycznie, przynajmniej do pewnego stopnia. Rozmaite badania, na przykład z udziałem jednojajowych bliźniaków (posiadających tę samą konstrukcję genetyczną), dowiodły, że zazwyczaj mają one bardzo podobny poziom dobrego samopoczucia, bez względu na to, czy były wychowywane razem, czy oddzielnie, poddają naukowcom myśl, że musi istnieć czynnik biologiczny odpowiedzialny za poczucie szczęścia, włączony do mózgu w momencie narodzin.
Jednak nawet jeśli faktycznie genotyp odgrywa jakąś rolę w doświadczaniu szczęścia – i chodzi tylko o to, jak duża jest ta rola – psychologowie zgadzają się, że bez względu na to, jakim poziomem szczęścia obdarzyła nas natura, może my zazwyczaj pracować z „czynnikiem umysłowym” i podnieść poczucie zadowolenia z życia. Dzieje się tak, ponieważ szczęście doświadczane przez nas z minuty na minutę w dużym stopniu zależy od naszego podejścia do życia. W rzeczywistości to, czy w danej chwili jesteśmy szczęśliwi czy nie, ma niewielki związek z naszym ogólnym stanem, lecz zależy od tego, jak postrzegamy sytuację w jakiej się znaleźliśmy, i czy jesteśmy zadowoleni z tego, co mamy”.
Dalajlama XIV – SZTUKA SZCZĘŚCIA (strony 27-28)